niedziela, 16 września 2018

Rodzynka i kłopoty z brzuszkiem

trochę będzie o wrażliwości małych kociaków, a to a propos diety
przedwczoraj skończyly mi się zapasy puszeczek dla maluchów, czyli RC mother&baby
a ponieważ Rodzynka niebywale przebojowym kotkiem jest, to niewiele myśląc pozwoliłam jej wcinać to, co dostały bardzo już duże kotki T.
Czyli wołowina z żółtkiem oraz przybraniem  tuńczykową saszetką, pyszne było.
Dzisiaj rano, postanowiłam zrobić jej pare zdjęć, Rodzyneczka senna i grzeczna....bardzo miło się jej te zdjęcia robiło. Wstawię później.
Zawsze bardzo grzeczny kotek jest podejrzany
Rzeczywiście po chwili malutka zaczęła popłakiwać a potem z mozołem strzeliła , trudno to nawet nazwać kupką.
Po prostu na sygnale popędziłam do weta, zrobiliśmy jej nawet test na panleukopenię, oczywiście negatywny, ale strzeżonego pan Bóg strzeże.
Kroplówka, antybiotyk probiotyk do domu. I oczywiście odpowiednie dla niej saszetki.
To już drugi taki przypadek w mojej karierze hodowcy, pierwszy był 8 lat temu!
Wyciągałam cały miot po podaniu nowej, nieznanej puszki i to wcale nie oznaczało, że była jakaś felerna (chociaż to też się zdarza) Po prostu były jeszcze za małe.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz