czwartek, 13 lutego 2014

10 tygodni (prawie)

no i co było do przewidzenia, najchętniej bym już zrobiła gustowne kapciuszki ze "słodkich" maleństw
właśnie na podłodze wylądowały kolejne książki, coś metalowego i cos plasnęło...oczywiście z najwyższej półki
wieczorami mali sadyści obgryzają mi paznokcie u nóg i podgryzają w posladki.
Co chwila wyciągam jakiegoś małego potwora, najczęściej Niebieszczura spod koca.
ufff, juz niedługo pożegnam małe kotffory...
ale najpierw zdjątka
na początek śliczny rudas, Homek, brat Małej Rudej. Donoszą , że waży 7 kilo, no, no
a teraz E-kotki, jutro podam wagi, bo to będzie równo 10 tygodni, ale i tak cicho doniosę, że poniektórzy zblizają się do 1,4 kilograma, oto on, Ezra

najsłodsza malutka Essenya, ale rozrabia na równi z resztą

Niebieszczur był szybszy a i moja cierpliwosc na wyczerpaniu, więc zdjątka takie sobie
znalazło się jeszcze jedno poważnego na co dzień pana Ezry, ale jak widać nie do końca
no i Ewunia.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz