niedziela, 13 grudnia 2020

obiecanych parę zdjęć

pogoda nie rozpieszcza, ale piórko + woliera wygnało parę stashkotków; niebieszczurów ci u mnie dostatek

potem tatuś dzieciorób; 



kocurek, który jak byl mały wydawał się brzydactwem, ale mamy łabędzia!


a toto z prawej to synek Bashkirii
pora na prześliczną córeczkę Pariski, czyli Kiri ( rodowodowo Kirinyaga)

mam nadzieję, że jak dorośnie da mi śliczne stashkociątka;
cdn już jutro


 

1 komentarz:

  1. Pięknoty... Jak można nas pozbawiać takich cudnych widoków, no jak? Czekamy na kolejną turę zdjęć. Pozdrawiamy, Aga z Mangą 😘

    OdpowiedzUsuń