noc przeszła bez wydarzeń...więc
o 9 rano miałam wyruszyć na planowaną cesarkę......
a ta moja ukochana Bashkiria zaczęła szykować się do rodzenia o 6 rano
i o 8.30 na świat przyszedł pierworodny, dorodny chłopak z wagą 120 gram i któremu natychmiast dałam na imię Tamaryszek
potem szybko po nim świat ujrzały dwie dziewuszki, najpierw złota a zaraz po niej uwaga, uwaga! NIEBIESKA!!!! wagi 97, 93 i 96 gramowy kocurek też NIEBIESKI!
co za niespodzianka! wiadomo Bashkiria po Bashce ma prawo nieść gen rozjaśnienia, ale Jabcik? rzuciłam się do rodowodu i wypatrzyłam w piątym pokoleniu niejakiego Acbara, niebieskiego, proszę, przez tylu dziadków i pradziadków przeniósł się ten kolor!
czekam na cd
jeszcze jeden chłopak, tym razem przyzwoicie czarny z wagą 105 gram
i jeszcze jedno maleńkie kocię z wagą 86 gram :)
są więc kolejne sześcioraczki
ha, ha
SIEDMIORACZKI!
biedna, biedna Bashkiria
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz