piątek, 8 czerwca 2018

świr

to czekanie...aż pani B. raczy się rozwiązać, za nami w sumie 3-krotne badania USG, termin porodu wyzęnaczony przez dwóch specjalistów, powinna najdalej dzisiaj...a ta nic
gruba, ledwo sie toczy, już nie wskoczy na wysoką półkę
apetyt dopisuje
szuka miejsca, rano usiłowała się zmieścić w pudełko wielkości A4 i o dziwo udało się
w przygotowanych luksusowych porodówkach leniwie wyleguje się dziadek, pan L. raz w jednej, raz w drugiej
przedwczoraj dyżurowałam w nocy, dzisiaj byłam tak padnięta, że całą przespałam
jeden kryminał przeczytany, porządki zrobione( w miarę ) prania rozliczne porobione
no co tu by jeszcze wymyśleć?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz