27-28 luty, wystawa EKKR-u w Warszawie

tym razem sukcesy nas ominęły... świętowały SIBy z lewej i z prawej, a my...zero
ale zrobiłam parę zdjęć;
Grzanka, ładnie się zachowywała i podobała się!
zdjęcia w czasie oceny;

i w klatce;

Bashkiria zaliczyła dwa certyfikaty na championa, ale potem nic.....żadnej nominacji...buuuu. 

Pingwin pierwszego dnia usłyszał parę krytycznych uwag pod swoim adresem....z którymi się zgadzam...zobaczymy, jak się dalej będzie rozwijał

a drugiego dnia dostał jakiegoś kręćka i ADHD! 

udało się tylko zdjęcie w klatce

sąsiadka z prawej przypomniała mi, jak to potrzebowałam ciężarówki, żeby wywieźć nagrody po wystawie, no przesada, był to tylko drapak , wór karmy, puchar niebotycznych rozmiarów, zmieściło to sie w jej bagażniku

zdjęcia

nie wytrzymałam, roboty huk, ale piękne słońce za oknem, można złapać kotki i uwiecznić na fotkach
najpierw Bashkiria

teraz córeczka Smarkula;

dwie panienki Grzanka i Smarkula

a teraz Grzanka solo;

a na koniec Pingwin, którego kocham za niesforność, zabawność i niespozytą energię;

dokształcam się

bardzo mi miło, że dostaję zapytania, co nowego u moich kotów, bo blog zamarł.
A ja się dokształcam!
jestem uczestnikiem kursu PawPeds międzynarodowego, w tej chwili w polskiej edycji.
Muszę włożyć w to nieco pracy. Za to jaka będę wyedukowana w sprawach felinologicznych!