5,2

kilogramów... tyle waży panicz Ossjan
ma 7,5 miesiąca, ściśle 7 miesięcy i 20 dni, waga WOW!
dzisiaj stracił klejnoty... za to otrzymał antystresową obróżkę
wrócił do domu wygłodniały, spragniony, bo niestety przed zabiegiem biedak musiał pościć. Dla ułatwienia zadania pościło całe stado do momentu, kiedy odkryło schowaną miseczkę z suchym...wredna pańcia wrzasnęła i zabrała...ach te pełne bólu spojrzenia!

Popik

a to niedawny cykor , Popeye, który po kastracji zmienił się nie do poznania, poszukuje ciepłych kolan nowego sługi!

Inango Muzuru

nowy kocurek :)
posiadacz pięknej kity, ma 8 miesięcy, niebiesko złoty, czyli będzie w następnym roku stado niebieszczurów :)

wystawa

fajnie było....
pomoc, co przy 3 wystawianych ogonach było absolutną koniecznością
pokazywałam;
Smagliczkę w klasie otwartej
Pariskę w juniorach 7-10 miesięcy
Ozzy'ego w kociakach 4-7 miesięcy
wszystkie bardzo, bardzo się podobały
Smagliczka i Ozzy miały w porównaniach te same koty, zwycięzców BIS, więc przechlapane
ale też usłyszałam,że Ozzy jest spektakularny!
Pariska dostała nominacje...bo była jedynym juniorem, ale...w obu przypadkach z zastrzeżeniami,że kota trzeba przed panelem doprowadzić do porządku. Odbywało się pudrowanie, czesanie, psikanie sprejami i wszystko na nic, ten typ tak ma!
Ozzy i Smagliczka super futro, prawie nic nie robiłam poza czesaniem i pochwały, jaki znakomity grooming!
parę zdjęć;

Ozzy ładnie się wystawiał, Pariskę chcieli kupić :)
aaa i jeszcze O był do ustalenia koloru! dalej jest złoty! ponoć dlatego,że ma zielone oko.....coś mi się widzi,że my hodowcy lepiej się znamy na złocie, dla mnie jest czarny

wagi

wybieramy się na wystawę organizowaną przez mój klub :) EKKR
przy okazji u weta został zważony Ozzy-4,2 kg i Pariska 4,1 kg

Woliera cd..cd

południe listopadowe.. i muszę rozjaśniać zdjęcia!
zimno, ale koty kochają wypadać na dwór, co prawda szybko wracają, ale i tak świat za płotem jest taki interesujący!
co poniektórzy kochają wspinaczki; w tej roli Papa

ale najchętniej przesiadują na dachu starej budy;

 Vitkac

 Pariska

 Pariska i Ossjan

 Ossjan

 też Ossjan

a tu Ozzy wcisnął się w obiektyw
czekamy na biel, bo smutny listopad na wsi jest miły tylko, jak patrzę na płomienie w kominku

Woliera cd

fanka wietrzenia futra Papapishu, siedzi od rana do nocy

Vitkac
a tu jeszcze raz Papa i Popik

woliera

parę zdjęć, cdn

Papapishu

Ozzy

Bashkiria tyłem i Papapishu.. i w co ta B. się wpatruje?

biało-ruda Kicia, nie odstępuje mnie na krok

a młode testują siatkę.. spoko, od góry też jest siatka

sceny kuchenne

 pishon, pariska, ozzy

 ozzy

 pariska

 pariska

 pariska

 pariska zagląda do zlewu

vitkac - przygotowania do oskubania?

no nie, tydzień bez zdjęć?...czyli kuzynkowie

Pishon i Ozzy..
lubię ofutrzone kociaki;

wystawa..

tym razem zdjęcia z telefonu, trochę nieostre..
jak widać kocurek baaardzo zestresowany..(ha, ha!) móglby co prawda strzelać baranki na sędziowskim stoliku, ale cóż może nie tym razem
egzamin zdał na piątkę z minusem 😹
zaledwie 4 miesięczny maluch byłam ciekawa jak się zachowa, to po pierwsze a po drugie, wątpliwości co do jego koloru.. sędzina co prawda nie kwestionowała jego złota, ale koleżanki hodowczynie już tak, więc czekam na wybarwienie...

a co sukcesów? przerżnął porównanie z newką, pocieszające, że konkurent dwukrotnie był BIS!!!!

na otarcie łez pozostał mi sukces Żulika, który przyjechał z Norwegii i zgarnął dwie nominacje i jednego BIS-a w kategorii dorosłych kocurów. W niedzielę, rano jak tylko przyjechałam (byłam tylko tego dnia) powitały mnie gratulacje! 

zdjęć Żulika z wystawy nie ma, pocieszam się młodym 3- miesięcznym; z mojego archiwum

cd....

zacznijmy od Vitkaca, potężnego kocurrrra;

o dziwo, kocurek Popik bardzo jest grzeczny, może nic dziwnnego, został pozbawiony klejnotów;

jak już jesteśmy przy literze P.. to Papapishu, prześliczna koteczka i niemożliwy cykor

a O??? kocurek Ossjan, jedyny jeszcze niezarezerwowany, skośnooki, poszedł w tatusia, wagowo też

porządnicki, dba o higienę stópek odzianych w bielutkie skarpetki

braciszek Ozzy za to może sie pochwalić bogatym futerkiem, oczywiście, jak znam pecha wystawcy to akurat wtedy szast-prast i po piórkach..

jedna siostrzyczka; Origami, 

jak to się mówi, buzia w ciup, rączki w małdrzyk (ale co to jest ten małdrzyk?)

a Ofelka oswaja się juz w nowym domku...

wiem już, to z Sienkiewicza;

"Za czym siadła na stołku, złożywszy ręce w małdrzyk, a buzię w ciup, jak przystało na skromną i przystojnie wychowaną panienkę."