czwartek, 5 stycznia 2017

to już miesiąc?

sześcioraczki obchodza swoje pierwsze urodziny
jedzą juz samodzielnie, pierwsze małe urobki są w małej kuwetce.
mama Pingwin oczywiście jeszcze je karmi i jest super czułą i troskliwą kocią mamą.
Mamy oczywiście przodownika, czyli Wagabundę, dużego dorodnego kocurka i mamy kruszynkę Wróżkę, takiego mikro-koteczka jeszcze nie miałam. Najważniejsze, że jest dzielna i pcha się do baru. Trochę jej pomagam w dokarmianiu. Ale byłam chora, z wysoką gorączką i maluchy były skazane na pokarm kocicy. Widać wyraźnie, ile jednak dla tych maleńtasów robię, jak się krzątam , uzupełniam od 3 tygodnia bufet. Teraz tego zabrakło i maluchy nie mają wspaniałych wag. Licze jednak na siłę natury, bo od dwóch dni wsuwają na potęgę surową wołowinę, gotowanego i zmiksowanego kuraka z masłem, no i oczywiście mleko dla kociąt.
parę zdjęć;









najpierw Wagabunda, potem Wilia i Wiedźmin, Włóczykij, Wigilia i na końcu Wróżka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz