maluchy wybrały sobie przyjemną szufladę, gdzie wchodzą od tyłu, przez otwór przewidziany na ew. podłączenia (nie wykorzystany) używają kuwetki, jedzą samodzielnie i oczywiście, jak tylko moga eksploatują matkę Smagliczkę, biedna kocia matka:(
i to wybicie się na samodzielność zajęło im dwa!!! dni
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz